Kolejna czapka z historią. Kupiłam ją na rynku Otavalo w Ekwadorze, z myślą o synku przyjaciółki. Jednak gdy wróciłam do domu i wyciągnęłam czapkę z walizki, dwójka moich współlokatorów, Sarah (która robi piękne zdjęcia) i Ian (który całkiem nieźle pozuje) prawie się o nią pozabijali. Ponieważ walka pozostała nierozstrzygnięta, czapka przeleżała większość zimy nienoszona, dopóki nie zabrałam jej ze sobą na sesję. Czapkę można nosić na dwa sposoby.
Tha hat can be worn this way...
...or that way.
(first three photos by Adrian, last two by Kasia)
hahaha o rany ;) wymiękłam jak zobaczyłam tył/przód czapki ;p
ReplyDeleteszydełkowa czapa ;D uwielbiam ameryke południową :)
ReplyDeleteo ja cię co za odlotowe nakrycie głowy :) istne szaleństwo
ReplyDeleteAle mega czadowska czapa!! Ja Cie krece ale total!! :D
ReplyDeleteRewelacja, dobry humor do wieczora dzięki twoim zdjęciom :)
ReplyDeletehaha, niesamowite :D
ReplyDeletePiekna!!!!
ReplyDeletethis is the coolest hat ever :)
ReplyDeleteja pierdziele, hardcorowa!:DDDDDD hehe
ReplyDeleteIt is a gosh-darn awesome hat. And you wear it much better than either Ian or I, which probably spared us all some bloodshed. X
ReplyDelete